Jak zdjąć ciężar działań operacyjnych z barków prezesów?
W momencie rozpoczęcia współpracy założyciele WeCanFly byli zaangażowani w sprzedaż na właściwie każdym etapie: od pojawienia się zapytania sprzedażowego, aż po podpisanie umowy, a nawet zarządzanie projektem. O ile jest w firmie o ich profilu jest to zasadne na wczesnych etapach jej istnienia, o tyle z czasem zaczyna stanowić ciężar dla zarządzających
Tomasz i Maciej na co dzień wspierali zespół, doradzali, angażowali się w trudne sytuacje w projektach i starali się na bieżąco odpowiadać na pytania od zespołu. Sprawiało to jednak, że ich kalendarze pękały w szwach – bieżączka zabierała czas niezbędny na planowanie przyszłości firmy.
Znaleźliśmy na to dwa sposoby:
1. Zatrudnienie presalesa
Zarządzający już na początku współpracy byli świadomi, że potrzebują osoby, która wesprze ich na wczesnych etapach sprzedaży:
Wydaje mi się, że jesteśmy też już w momencie, w którym przydałby się nam presales. Tomek (co-founder), do którego wpadają wszystkie nowe konwersacje, powoli nie jest już w stanie odpowiadać wszystkim szybko i na bieżąco. Samo przygotowanie oferty też zaczyna się wydłużać.
– Maciej Czerniak, współzałożyciel WeCanFly
Pomogliśmy w przygotowaniu profilu kandydata. Podzieliliśmy się też z Tomaszem i Maciejem naszym doświadczeniem na co warto zwracać uwagę w CV i podczas rozmowy rekrutacyjnej oraz jak zweryfikować umiejętności kandydatów, aby w efekcie zatrudnić właściwą osobę.
Opracowaliśmy również plan onboardingu dla nowego presalesa i na bieżąco pomagamy w rozwijaniu jego umiejętności.
2. Zwiększenie samodzielności pracowników
Podzieliliśmy się też z Tomaszem i Maciejem sposobami na zachęcenie pracowników do większej samodzielności oraz pomogliśmy wyznaczyć osoby odpowiedzialne za dane obszary działania firmy, do których powinni zwracać się pozostali pracownicy.
Zarekomendowaliśmy też Tomaszowi i Maciejowi, aby zaplanowali w kalendarzach czas na deep work – święty moment, w którym nikt nie może im przeszkadzać.
Jak wiadomo, duże obłożenie prezesów nie wynika tylko z siły wyższej – zarządzający po prostu lubią być zaangażowani 😉 Dlatego zdarzyło nam się również przypomnieć Tomaszowi i Maciejowi, gdy po uwolnieniu miejsca w kalendarzach, chcieli rozpocząć projekt marketingowy, który znów wymagałby ich mocnego zaangażowania operacyjnego.