Całość wiedzy zgromadzonej w swoim życiu można przyporządkować do trzech kategorii. Wiedza Twoich potencjalnych klientów rządzi się tymi samymi prawami. Zrozumienie tego podziału przybliży Cię do tego, aby generować leady w znacznie skuteczniejszy sposób niż dotychczas.
Rodzaj wiedzy #1: Rzeczy, o których wiesz, że ich nie wiesz.
Jeśli coś cię swędzi – prawdopodobnie się podrapiesz. Tak samo jest z tą kategorią (nie)wiedzy. Jeśli właściciel fabryki zapałek zastanawia się nad tym czy w nowej fabryce przyjąć model przepływu towaru FIFO czy FILO to zaczyna poszukiwać tej wiedzy. Rozmawia ze współpracownikami. Wpisuje zapytania w google. Idzie do biblioteki / księgarni poszukać w książkach. Zadzwoni do znajomego, którego postrzega za poinformowanego w danym zakresie. Zapyta na facebookowej grupie lub zamieści post z pytaniem na swoich mediach społecznościowych. To jest najczęściej eksploatowana dziedzina wiedzy w content marketingu z uwagi na wolumen uwagi potencjalnych klientów poszukujący odpowiedzi na kłębiące im się w głowach pytania.
Przykłady treści, które eksploatują właśnie ten rodzaj:
- Jak napisać dobre case study?
- Jak przygotować promocję na Black Friday?
- Jak mierzyć sprzedaż jeśli masz mniej niż 50 leadów miesięcznie?
- Co zrobić gdy klient nie płaci?
Rodzaj wiedzy #2: Rzeczy, o których wiesz, że je wiesz.
Jeśli jesteś właścicielem fabryki zapałek, która jest w twojej rodzinie od dwóch pokoleń prawdopodobnie wiesz jak prowadzić fabrykę zapałek. Co więcej – wiesz o tym, że się na tym znasz. Dlatego jeśli ktoś chce Ci coś sprzedać tworzenie treści wokół fabryk zapałek spowoduje, że raczej nie zwrócą one twojej uwagi. Choć to temat, który na pewno Cię interesuje – wiesz o nim tyle, że temat już Cię trochę nudzi i naprawdę trudno przykuć twoją uwagę. Są jednak dwa rodzaje treści, które przyciągną uwagę wyrobionego widza.
1. Treści, które uzmysławiają Ci, że piszący wie więcej o prowadzeniu fabryki zapałek od Ciebie.
Wszyscy lubimy poczytać kogoś, kto zna się na naszej robocie lepiej od nas samych. Jeśli przez treści tworzone przez ich autora przebija ekspertyza i jest ona podana w sposób zrozumiały – publiczność to zauważy.
Przykłady treści, które eksploatują właśnie ten rodzaj:
- Dlaczego powinieneś strzec się churnu?
- Priorytety, którymi warto się kierować tworząc nową usługę
- Jak oszczędzić 47 godzin miesięcznie będąc CEO / Założycielem?
- Jak zmniejszyć sobie poziom stresu pracując w startupie?
- Jak rozwijać portfolio w firmie usługowej?
2. Treści, które uzmysławiają Ci, że coś, co zawsze uważałeś za oczywistość, wcale nie jest prawdą.
Jeśli na przykład właściciel fabryki zapałek uważał przez całe życie, że model produkcji just in time jest jedynym mającym sens w jego firmie – ktoś kto przekona go w artykule do tego, że warto rozważyć inny model – będzie automatycznie cieszył się jego dużym szacunkiem.
Przykłady treści, które eksploatują właśnie ten rodzaj:
Niestety, bardzo, bardzo trudno jest takie treści tworzyć. Trzeba się świetnie znać na działalności swoich klientów. Co więcej – ludzie, którzy mają wiedzę niezbędną do stworzenia takich treści, zwykle mają mało czasu na to, żeby je stworzyć. Na szczęście konkurencja na tym polu jest bardzo niewielka – właśnie dlatego, że większość firm idzie na łatwiznę i nie ma ochoty poświęcić czasu swoich ekspertów na tego typu zadania. Dlatego w tego typu treściach tkwi wielka wartość.
Rodzaj wiedzy #3: Rzeczy, o których nie wiesz, że ich nie wiesz.
W oparciu o ten rodzaj (nie)wiedzy zdecydowanie najtrudniej jest tworzyć treści. Zdecydowanej większości rzeczy, których nie wiemy po prostu nie warto wiedzieć. Na przykład: mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie wiesz jaka jest stolica wysp owczych. Jestem też przekonany, że ta niewiedza nie ma dla twojego życia żadnych konsekwencji. Paradoksalnie w treściach tworzonych dookoła tego rodzaju niewiedzy panuje dość duża rywalizacja o niewielką ilość uwagi widzów. Konkurencja wynika z tego, że duża grupa twórców treści tworzy treści dookoła tego rodzaju niewiedzy. Tworzą treści, które nie wnoszą nic wartościowego do życia grupy docelowej jak i nie są przez nią wcale poszukiwane. Jest jednak jeden rodzaj treści dookoła tego rodzaju (nie)wiedzy, który warto tworzyć. Są to nieoczywiste ciekawostki, które nie są wiedzą powszechną – ale być powinny.
Czy wiedziałeś, że Walt Disney dostał za królewnę śnieżkę i 7 krasnoludków Oscara, który miał 7 małych oscarów przyczepionych do statuetki?
Albo o tym, że słynna scena z filmu The Social Network w której Mark Zuckerberg poznaje Seana Parkera wydarzyła się naprawdę, tylko w rzeczywistości na spotkaniu był także założyciel Ubera Travis Kalanick?
Przykłady treści, które eksploatują właśnie ten rodzaj:
- Kult Cargo
- Transparencja, której nienawidzisz
- Czy budujesz firmę, która przetrwa złą pogodę?
- DISNEY – firma, która zbudowała POTĘŻNE IMPERIUM ROZRYWKOWE
Jeśli zamierzacie stworzyć treści dookoła waszej ekspertyzy, warto, żebyście zrobili to właściwie. Tylko wtedy przyniesie to rezultaty biznesowe.